1. Clematis zakwitł w tym roku wyjątkowo obficie. Jest tak fotogeniczny, że aż żal byłoby nie uwiecznić go na zdjęciu.
2. Podczas biedronkowej promocji skusiłam się na suchy szampon Batiste i po trzykrotnym użyciu nadal nie czuję się uwiedziona.
3. Jestem uzależniona od borówek amerykańskich! Mogłabym jeść na okrągło przez cały rok.
4. O tym, że kocham Rzeszów pisałam już nie raz. Uwielbiam to miasto w każdym calu!
5. A w Galerii Rzeszów wiszą takie parasolki. Naprawdę świetnie to wygląda!
6. Jedyne krótkie spodenki, w których dobrze się czuję. Wyjątkowo wygodne, niezbyt płytkie i nie za krótkie. Do kompletu idealna koszulka w kraby ♥
7. Pokaz fontanny multimedialnej w Rzeszowie. Naprawdę niezwykły i zachwycający! Nie da się wyrazić tego słowami, to trzeba po prostu zobaczyć.
8. Działking u znajomych. Na zdjęciu między innymi kawałek nowych, idealnych spodni.
9. Przepiękny lakier, koło którego dość długo się kręciłam. Niedługo zaprezentuję go na blogu. Ale może wcześniej ktoś zgadnie, jaki to kolor i firma?
I to byłoby na tyle :) Więcej oczywiście na moim Instagramowym profilu. A Wam jak minął lipiec?
Borówki ! Mniami ♥
OdpowiedzUsuńBorówki - nie jadłam ich już wieki ;))
OdpowiedzUsuń