Gumki są kolorowe, co oczywiście widać. Gdybym kupowała oryginalne Invisibobble, zapewne zdecydowałabym się na czarne, brązowe lub przezroczyste, ale po założeniu tych uznałam, że naprawdę ciekawie wyglądają, gdy są widoczne. Myślę, że jeśli kiedyś skuszę się na oryginały to kupię kolorowe, bo efekt bardzo mi się podoba i nie widzę potrzeby, żeby je ukrywać.
Gumki są dość miękkie i rozciągliwe. Łatwo założyć je na włosy tworząc przykładowego kucyka. Bardzo dobrze trzymają włosy, nie zjeżdżają w dół. Rano założona sprężynka trzyma się przez kilka godzin bez żadnych poprawek. Gumka po zdjęciu jest mocno rozciągnięta i znacznie większa niż nowa. Po kilku - kilkunastu godzinach zdecydowanie się zmniejsza co widać na poniższym zdjęciu. Niebieska jest nowa i nigdy nieużywana, różowa była używana wielokrotnie. Tutaj po zdjęciu z włosów i przeleżeniu w szafce przez około 10 godzin. Nadal jest większa niż nowa i nie wróci do takiego stanu, ale różnica w wielkości nie jest zbyt duża.
Co ważne - gumki nie wyrywają włosów, nie plączą ich, łatwo je zdjąć. Wiadomo, że trzeba to robić delikatnie i nie ciągnąć, ale nie potrzeba chirurgicznej precyzji, aby to zrobić. Za pomocą gumek można zrobić zarówno luźniejszego kucyka jak i takiego, jakiego lubię najbardziej - ciasnego i wysokiego. Na zdjęciu poniżej pokazałam tę pierwszą wersję. Mam gęste i dość grube włosy i sprawdzają się na nich bardzo dobrze. Piszę to, bo wiem, że niektóre z Was również mają takie włosy i obawiają się, że sprężynki nie będą się dobrze trzymać.
Podsumowując - bardzo polecam! Warto je wypróbować, zwłaszcza że są bardzo tanie. Osobiście mam zamiar kupić Invisibobble dla porównania i jeśli to nastąpi to z pewnością pojawi się post na ten temat.
Używacie gumek tego typu? Macie Invisibobble? Jak się u Was sprawdzają?
Brzydko wyglądają na włosach.
OdpowiedzUsuńTeż mi się nie podoba, jest dosyć dziecinna, ale do koczka chętnie jej używam, bo wtedy nie widać :P
UsuńMam te gumki orginalne i podrobki, co dziwne, orginaly gorzej trzymaja sie na wlosach i szybko sie niszcza.
OdpowiedzUsuńWlasciwie to juz nie mam orginalow bo popekaly, a byly nowsze od podrobek, ktore nadal sie trzymaja i tez sa delikatne dla wlosow.
faktycznie za taką cenę warto wypróbować. A i mnie takie szalone kolory na włosach nie przeszkadzają :D
OdpowiedzUsuńNie wyglądają zbyt kusząco :(. Takie breloczki do kluczy, nie założyłabym tego na włosy, to żadna ozdoba.
OdpowiedzUsuńIch wyglad mnie nie zachwyca, ale do spania mam ochotę je wypróbować. Trzeba chronić włosy :)
OdpowiedzUsuńmyśle o takich dla córeczki
OdpowiedzUsuńHmm nie wygląda zachęcająco..
OdpowiedzUsuńja nie mam co wiązać:[
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem ich fenomen ;) Może dlatego że póki co nie mam co wiązać ;) może się skuszę na te z pepco dla córki ;)
OdpowiedzUsuńJa mam te z h&m i dwie uległy zniszczeniu :(
OdpowiedzUsuńO kurczę, to nie wiedziałam, że w Pepco są, muszę koniecznie obczaić ;D
OdpowiedzUsuńJa mam identyczne z H&M, w komplecie była także czarna. Jak dla mnie są jak najbardziej ok.
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się na włosach. Wolałabym gdyby były brązowe
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś kupię - co prawda kolorowe w ogóle mi się nie podobają i na pewno nie nosiłabym ich na co dzień, ale na czas ćwiczeń, gdy normalne gumki czasem zawodzą, mogłyby się przydać. Cena tych jest dobra, oryginalne są sporo droższe i trochę szkoda mi otwierać dla nich portfel, a skoro te są równie dobre, to przynajmniej na razie nie będę dopłacać.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale ostatnio kusza mnie swoimi zaletami. Niestety niezbyt podobają mi się na włosach i to jest ich minus. Rozglądnę się pewnie najpierw za tymi z Pepco :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! I właśnie fajnie, że takie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale mi się dziwnie kojarzyło, że one plączą i wyrywają włosy. Super, że jednak nie! :)