środa, 3 grudnia 2014

Yankee Candle #3 - Lake Sunset | Waikiki Melon

Kilka miesięcy temu opublikowałam dwie notatki dotyczące czterech wosków Yankee Candle. W tak zwanym międzyczasie (czytaj: na wakacjach) odkryłam dwa kolejne, o których dziś co nieco napiszę. Muszę przyznać, że oba zapachy przypadły mi do gustu i bardzo lubię ich używać. To byłoby na tyle tytułem wstępu, zapraszam na część właściwą :) 


Lake Sunset [klik] - nie mam pojęcia jak i czy właśnie tak pachnie zachód słońca nad jeziorem, ale aromat wosku bardzo mi się podoba. Bije od niego ciepłe, wieczorne, letnie powietrze. To lekki zapach, przyjemny, ciepły, bardzo relaksujący. Mój nos wyczuwa słodki powiew, ale nie przytłaczający ani ulepkowaty. Bardzo polecam, zarówno na lato, jak i na jesień w ramach środka odprężającego ;)


Waikiki Melon [klik] - zapach melona i pomarańczy jest wręcz powalający, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Niezwykle świeży, soczysty, owocowy, orzeźwiający. Nie jest przytłaczający, nie zalatuje środkami do czyszczenia toalet. Idealny na każdą porę roku :)

Jakie woski polecacie? Znacie któryś z tych?