niedziela, 29 stycznia 2012

Styczniowe zakupy

Zużycia już były, teraz czas na nowości.


* Essence, Stampy Set
* Essence, Ballerina Backstage, Dance the swan lake - oddam
* Catrice, Ultimate Nail Lacquer, 490 Iron Mermaiden
* Eveline, Scarlett, 550 i 569 - oddam biały
* Essence, Crystalliced, 02 Ice Crystals on my window
* My Secret, Lash&Brow Repair
* Essence, Crystalliced, Liquid Eyeshadow, Ice Crystals on my window
* Essence, Crystalliced, 02 Diamond Dust
* Lovely, Liquid Lip Balm aloe vera-menthol

Styczeń był miesiącem ubogim w nowości, ale obiecuję Wam więcej w lutym :) 

sobota, 28 stycznia 2012

Styczniowe zużycia

Mamy już prawie koniec miesiąca, więc zużycia czas przedstawić :)

Nie prowadzę "projektu denko", bo zwyczajnie nie mam czego zużywać. Jednak jak co miesiąc trochę mi ubyło, więc ze wszystkim Was zapoznam.

Malwa, luksusowy zmywacz do paznokci - zmywacz jak zmywacz. Wysusza skórki, paznokcie i skórę pod i wokół paznokcia. Nie zauważyłam żadnych efektów nawilżających ani regenerujących. Butla dosyć duża, sto mililitrów, tania (około czterech złotych). Nie polecam i nie kupię ponownie.

Marion, termoochronna mgiełka do włosów - świetna, lekka mgiełka. Świetnie sprawdza się zarówno w duecie z suszarką, jak i z prostownicą. Dzięki niej włosy się nie elektryzują, są w sam raz pod czapkę. Przyjemnie pachnie, nie nachalnie, delikatnie. Zapach bardzo krótko utrzymuje się na włosach, oczywiście na plus. Atutem jest także niska cena, bo około siedem złotych! Polecam i na pewno kupię ponownie.

Bambino, krem ochronny - wszystkim znany krem do stosowania od pierwszego dnia życia. U mnie sprawdza się na niewielkie przesuszenia, dłonie i powieki. Doceniam jego delikatność, dzięki której nie podrażnia i nie natłuszcza aż tak, ze leje się z nas olej. Polecam.

Classics, Charming 61 - lakierowy bubel. Miałam ochotę na cielaka i wzięłam ten. Początkowo był całkiem dobry - ładnie się rozprowadzał i wyglądał. Niestety, od listopada zdążył zglucieć. Źle się rozprowadza i słabo kryje. Wygląda plastikowo, szczerze nie polecam. Zdążyłam zużyć połowę, tj. około 3,5ml i muszę się z nim pożegnać (bez wyrzutów sumienia).

Sensique, Perfect Lip Care - najzwyklejsza pomadka do ust. Jedynym atutem jest zapach, w tym przypadku waniliowy. Dla mnie jest zbyt twarda, a do tego się łamie. Nie daje żadnego efektu. Usta są nawilżone w chwili, gdy jest na ustach. Nie polecam i nie kupię ponownie.

Oriflame, Tea Tree Corrective Stick - świetny korektor, bardzo go polubiłam. Stosowałam wprawdzie tylko zieloną stronę, beżowa była zbyt pomarańczowa. Herbaciana część sprawdza się świetnie - wysusza wyprysk i zmniejsza jego rozmiary. Nakładałam na noc, a rano budziłam się tylko z prawie niewidoczną kropeczką! Polecam i na pewno kupię ponownie.

Clobaza, krem tłusty - dobry krem tłusty, świetnie sprawdza się na większe i przesuszenia. Zostawia na skórze tłusty film, dlatego stosowałam go wyłącznie na noc. Raczej polecam, zapewne kupię ponownie.

Wibo, Lovely, Liquid Lip Balm (aloe vera/mentol) - Bardzo dobry, tani i wydajny balsam do ust.. Chłodzi, nawilża i chroni przed mrozem. Sprawdza się też na zajady. Polecam i kupię ponownie.

Costmetics Freak rozdaje!

Kolejne rozdanie, tym razem u Cosmetics Freak - klik.

Obiekty mojej wielkiej, hm...chciwości? Przepiękne Hiddenki i zestaw Smokey :)

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Karta Yves Rocher - wylosowana!

Kilka dni temu zorganizowałam rozdanie, do którego nikt się nie zgłosił.

Postanowiłam wylosować jedną osobę z grona moich dziewięciu obserwatorek. Do kogo powędruje karta rabatowa YR?

Majorko, napiszę do Ciebie i proszę, daj mi adres, to wyślę.

sobota, 14 stycznia 2012

Rozdanie u Vexgirl.

Tym razem możemy walczyć o szminkę Estee Lauder ! Tutaj - klik.

Pierwsze zakupy w 2012 roku!

Nareszcie udało mi się wybrać na pierwsze w 2012 roku zakupy.

Wybrałam się przede wszystkim po kilka rzeczy z najnowszej w Polsce limitowanki Essence, Crystalliced, ale nie ominęłam kilku ważnych produktów.

 Z Crystalliced skusiłam się na cztery rzeczy, które moim zdaniem powinnam mieć.

Wybrałam cień w płynie w odcieniu 03 ice crystals on my window, który już jest moim ulubieńcem. Nie pozostawia wyraźnego koloru, a raczej świetnie rozświetla powiekę - dla mnie to duży plus, bo dopiero zaczynam przygodę z makijażem i wyraźne kolory nie są wskazane.Od razu pochwalę go za trwałość, bo trzyma się długo i nie traci 'koloru'. Ma 4 ml i czuję, że jedne to za mało i jeśli je spotkam - to kupię jeszcze jeden w innym odcieniu.

W ramach limitkowych zakupów skusiłam się na błyszczyk w odcieniu 02 diamond dust. Jest przezroczysty, nieco lepki, drobinowy. Wygląda naturalnie, nie świeci nachalne i przesadnie. Taki codzienny, niegroźny nabłyszczacz, uniwersalny. Trwałość średnia, a smak - błyszczykowy, smaczny, niegorzki.

Z krystalicznej edycji wzięłam jeszcze dwa produkty do paznokci, a mianowicie - lakier 02 ice crystals on my window, z którego jestem niezbyt zadowolona. Nie kryje za dobrze, może przy dwóch, trzech warstwach będzie lepiej. Ma 8 ml i cenę, która jest lekkim zdzierstwem - 7,99.

Zabrałam również naklejki na paznokcie, które bardzo spodobały mi się blogu Em. W opakowaniu jest 29 naklejek w kilku rozmiarach - śnieżynki i zawijaski. Bardzo ładnie wyglądają na paznokciu, trwałość jest średnia bez top coatu. Mam nadzieję, że z topem będą bardziej trwałe.

Dowiedziałam się, że wycofują lakier do paznokci Catrice w odcieniu  Iron Mermaiden. Bardzo chciałam go przetestować, no i mam. Kupiłam go złotówkę taniej, bo był na przecenie.
Sam kolor to duochrom, mieni się na różowy, zielony i metaliczny. Całkiem ciekawy, łatwo się rozprowadza, pokrywa końcówki. Potrzebne są dwie warstwy aby całkowicie pokryć paznokieć.
Czuję, że częściej będę kupować lakiery Catrice.

Kupiłam też stempelki, które póki co leżą. Nie wiem, czy źle nakładam lakier czy może niewłaściwy. Muszę kupić taki do stempelków, może pójdzie mi lepiej.
Zestaw zawiera jedną płytkę, zbierak i stempel. Kosztowały mnie 13,99, ciekawe, czy są tego warte.

I jeszcze małe, obowiązkowe zakupy pielęgnacyjne w Rossmannie. Zakupiłam żel do mycia twarzy Rival de Loop, mój ulubiony. Dobrze oczyszcza, niedużo kosztuje.
Wzięłam też pomadkę, a właściwie balsam do ust Wibo Lovely. Tani, duży, dobrze działa.

W piątek dostałam cztery próbki kremów Mincer. Na zdjęciu widoczna jest jedna, pozostałe trzy oddałam mamie, ponieważ były przeciwzmarszczkowe.

                                                                       ***
W zamojskim Douglasie (Galeria Twierdza, ul Przemysłowa) dostępne jest jeszcze kilka produktów z sierpniowej edycji limitowanej Ballerina backstage Essence. Zostały jeszcze dwa róże w kremie/musie, błyszczyki, biały i fioletowy lakier do paznokci oraz sztuczne paznokcie.


                                       

czwartek, 12 stycznia 2012

10-tygodniowa akcja paznokciowa - motyw zwierzęcy - próba pierwsza!

Udział w dziesięciotygodniowej akcji paznokciowej zobowiązuje :) Jako, że pierwszym motywem ma być motyw zwierzęcy postanowiłam wypróbować go dzisiaj na kciuku :)

Kciuk prezentował się tak :


Oczywiście nie jest to mistrzostwo i nie pierwszy z dziesięciu punktów. Póki co jest to tylko próba :) Muszę przyznać, ze efekt bardzo mi się spodobał, mimo że oczy były nierówne, brzydkiego koloru i z dziurką zamiast kropeczki. Nos również wyszedł po prostu źle.
Cały wiewiórko-lis został namalowany lakierem Mollon Matt Beauty i Classics Charming 61.

Akcja to świetny pomysł, jestem pewna, że rozwinie moją kreatywność i lekko opróżni portfel ...

10-tygodniowa akcja paznokciowa


Postanowiłam dołączyć do 10-tygodniowej akcji paznokciowej zorganizowanej przez Lady-flower123. Wszystko na temat akcji tutaj klik!.


Pierwszy mani zamieszczę jeszcze w tym tygodniu lub 20 stycznia :)