Spowiła mnie mgła / SunOzon
Nie należę do osób, które się opalają. Nie lubię swojej skóry w odcieniu spalonej skwarki czy indiańskiego wodza. Jednak pomimo używania kremów z filtrem promienie słońca docierają do skóry lekko ją przyciemniając. Oprócz balsamu z SPF na minione wakacje zakupiłam odświeżająco - kojący spray z aloesem. Sun Ozon Apresspray Aloe Vera Transparent to kosmetyk, który - mówiąc ogólnie - sprawdził się u mnie na trójkę. Zacznę jednak od początku. Opakowanie proste i bez udziwnień, w kolorze niebieskim, z aplikatorem w postaci atomizera. Działa bez zarzutu, nie pluje, nie chlapie, dozuje odpowiednią ilość produktu w formie mocno odświeżającej mgiełki. Kosmetyk ma konsystencję wody, jednak w przeciwieństwie do niej podczas wysychania jest lekko lepki, później pozostawia lekko tępy film. Stosowałam go zarówno na ciało, jak i na włosy, gdzie sprawiał, że były matowe i nieprzyjemne w dotyku. Co do działania - przyjemnie chłodzi i odświeża skórę, jednak nie na długo. Trochę nawilża i koi, o ile skóra nie posiada żadnych ran. Zaaplikowany na podrażnioną skórę szczypie.
Nie jest to na pewno bubel, oczekiwałam od niego tylko odświeżenia, ale bez tępego filmu i wzmagania podrażnień. W składzie aloes na drugim miejscu, brawo! Poza tym przeróżne składniki m.in.: pantenol. Na pewno jest lepszy od kojących, ciężkich balsamów i maseł. W pięciostopniowej skali ocen daję mu dobrą trójkę.
Znacie?
Nie miałam i nie wiem czy się skuszę;)
OdpowiedzUsuńNie znam i jak widać nic nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w takim razie lepiej zainwestować w wodę termalną.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji spotkać się z tym produktem :)
OdpowiedzUsuń