Timotei With Jericho Rose Odżywka do włosów Moc i blask
Jeśli decyduję się na odżywkę z silikonami, to zależy mi przede wszystkim na wygładzeniu włosów. Oczywiście musi też odrobinę nawilżać, a już na pewno nie wysuszać. Przydałoby się też, gdyby miała przyjemną konsystencję i była w miarę wydajna. Nie lubię brzydkich zapachów, ani utrzymujących się na czuprynie kilka dni. Kosmetyk Timotei spełnił moje wymagania, ale nie podbił serca.
Opakowanie to prosta, plastikowa butelka. Jest średnio twarda, wyciska się raczej dobrze. Posiada popularny ostatnio aplikator, który należy przycisnąć z jednej strony, aby z drugiej pokazał się niewielki otwór. Rozwiązanie w porządku, ale nie pomaga wydobyć produktu do końca. Kiedy się kończy, tryba odkręcić i dolać wody. Niespecjalnie mi się to podoba. Butelka ponadto jest nieprzezroczysta, nie widać, ile pozostało do końca. Na opakowaniu oczywiście znajdują się naklejki, mają jednak niewidoczne krawędzie, więc nie odcinają się zbytnio. Całość prezentuje się w miarę ładnie, nietandetnie, nie kłuje w oczy.
Odżywka jest dość gęsta, ale nie maślana. Nie jest lejąca, nie spływa z rąk ani z włosów. Bardzo dobrze się rozprowadza, łatwo spłukuje. Niestety jest dość niewydajna, a nie nakładam jej dużo. Mam włosy lekko za ramiona, więc na dłuższe starczyłaby na pewno na krócej. Nie lubię, gdy kosmetyk tak szybko się kończy, zwłaszcza, jeśli jest dobry.
Pachnie ładnie, lekko kwiatowo i przyjemnie. Na pewno nie jest to zapach naturalny, ale nie czuć w nim chemii ani duszących nut. Nie utrzymuje się długo na włosach. Nie jestem jego fanką, ale nie drażni mnie, jest w porządku.
Produkt wygładza włosy całkiem mocno, a jest to zasługą silikonów. Mnie one nie przeszkadzają, o ile nie znajdują się w szamponach ani olejach. Ponadto zmiękcza, ułatwia rozczesywanie, trochę nabłyszcza. Nieco nawilża, może niezbyt mocno, ale jak na tak tanią odżywkę (ok. 6,5zł) w sam raz. Lubię tak działające kosmetyki, ale tylko od czasu do czasu. Moje kłaki wolę mocniejsze maski i odżywcze kompresy. Na plus, że nie wysuszyła, nie podrażniła i nie zwiększyła wypadania.
Odżywka jest całkiem w porządku, jeśli ktoś nie potrzebuje bardzo mocnego odżywienia albo do używania na co dzień. W sumie nieźle wygładza, ale mi zależy bardziej na nawilżaniu. Nie zauważyłam wielu negatywów, ale nieprzezroczysta butelka i fakt, że odżywka nie wypływa do końca nie podoba mi się.
Odżywka jest dość gęsta, ale nie maślana. Nie jest lejąca, nie spływa z rąk ani z włosów. Bardzo dobrze się rozprowadza, łatwo spłukuje. Niestety jest dość niewydajna, a nie nakładam jej dużo. Mam włosy lekko za ramiona, więc na dłuższe starczyłaby na pewno na krócej. Nie lubię, gdy kosmetyk tak szybko się kończy, zwłaszcza, jeśli jest dobry.
Pachnie ładnie, lekko kwiatowo i przyjemnie. Na pewno nie jest to zapach naturalny, ale nie czuć w nim chemii ani duszących nut. Nie utrzymuje się długo na włosach. Nie jestem jego fanką, ale nie drażni mnie, jest w porządku.
Produkt wygładza włosy całkiem mocno, a jest to zasługą silikonów. Mnie one nie przeszkadzają, o ile nie znajdują się w szamponach ani olejach. Ponadto zmiękcza, ułatwia rozczesywanie, trochę nabłyszcza. Nieco nawilża, może niezbyt mocno, ale jak na tak tanią odżywkę (ok. 6,5zł) w sam raz. Lubię tak działające kosmetyki, ale tylko od czasu do czasu. Moje kłaki wolę mocniejsze maski i odżywcze kompresy. Na plus, że nie wysuszyła, nie podrażniła i nie zwiększyła wypadania.
Odżywka jest całkiem w porządku, jeśli ktoś nie potrzebuje bardzo mocnego odżywienia albo do używania na co dzień. W sumie nieźle wygładza, ale mi zależy bardziej na nawilżaniu. Nie zauważyłam wielu negatywów, ale nieprzezroczysta butelka i fakt, że odżywka nie wypływa do końca nie podoba mi się.
Znacie produkty Timotei? Używacie ich produktów?
ja też jestem zrażona do firmy Timotei :/
OdpowiedzUsuńUżywałam szamponów Timotei jakies 13 lat temu ;-) Pamiętam, że przepięknie pachniały... Zwłaszca taki jeden chyba z bawełną i kwiatem wiśni... :-)
OdpowiedzUsuńja mam podobnie z niektórymi markami - omijam je bez większego powodu :) cały czas ciekawią mnie te odżywki i chyba na jakąś się w końcu skuszę
OdpowiedzUsuńA ja nie mam serca do tych odżywek. Skusiłam się na jedną użyłam ze 3 razy i teraz stoi i czeka na jakieś objawienie co z nią zrobić.
OdpowiedzUsuńMiałam chyba tą odżywkę, i była całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńpolecam odżywki Nivea :) a po Timoteja jeszcze nigdy nie sięgałam :p
OdpowiedzUsuńMnie kusi szampon z tej serii :D
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam prawie wszystkie rodzaje szamponów i odżywek Timotei. Zarówno szampony Jak i odżywki nadają cudowną miękkość włosom :)
OdpowiedzUsuńJa mam aktualnie Timotei Pure 2w1 i nie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńLubię firmę, ale niestety w moim przypadku nie każdy kosmetyk się sprawdza. Myją dobrze, ale nie nawilżają moich suchych włosów.
OdpowiedzUsuń