Kamill Cosmetics Wellness Shower Rhabarber-Buttermilch
Nie mam jakichś specjalnych wymagań, jeśli o żele pod prysznic chodzi. Ważne, żeby nie wysuszał ani nie podrażniał skóry. Nie musi jej nawilżać ani odżywiać, od tego mam balsam do ciała. Zależy mi też na ładnym zapachu, nie lubię bardzo delikatnych ani mdłych. Nie kupuję też żeli drogich, wydaję na nie maksimum dziesięć złotych np. na Original Source, ale nie robię tego ciągle. Rabarbarowy Kamill kupiłam na promocji w Naturze - kosztował tylko 2.99zł! Cena niewielka, ale za taki świetny produkt byłabym skłonna zapłacić o wiele więcej!
Kosmetyk umieszczono w plastikowej, nieprzezroczystej butelce o poręcznym kształcie. Nakrętka zamykająca się z charakterystycznym kliknięciem to moim zdaniem najlepsze możliwe rozwiązanie w opakowaniach żeli pod prysznic. Otwiera się bezproblemowo, ale nie samoistnie, nie ma obaw, że wyleje się w torbie podróżnej. Otwór wylotowy nie jest duży, ale żel wypływa bez żadnych trudności, nie leje się jednak strumieniem, nie wylewa w zbyt dużej ilości. Naklejki są trzy, nie zadzierają się, a ta, która przedstawia rabarbar jest zapowiedzią tego, co znajdziemy wewnątrz. Bardzo podoba mi się kolor butelki, mocny, intensywny, naprawdę zachęcający.
.///
.///
.
Kosmetyk jest jest żelowy, ale nie galaretowaty jak większość żeli Original Source. Bardzo łatwo się aplikuje, szczególnie za pomocą gąbki. Pieni się bardzo dobrze i całkiem obficie jak na żel. Wiadomo, nie ma efektu jaki tworzy płyn do kąpieli, ale i tak jest dobrze. Nie ślizga się, bezproblemowo spłukuje. Do umycia całego ciała nie potrzeba dużo, więc wydajność także zaliczam na plus.
Zapach kosmetyku jest obłędny! Pachnie rabarbarem, świeżym, bez grama chemii. Aromat jest maksymalnie naturalny, wręcz uzależniający. Kocham rabarbar zarówno do spożycia, jak i w wersji kosmetycznej. W połączeniu z innymi właściwościami sprawił, że na pewno kupię go ponownie. Na skórze utrzymuje się kilka minut, ale nie jest to dla mnie mankamentem.
Żel świetnie myje, oczyszcza skórę z kurzu, potu i innych brudów dnia codziennego. Nie wysusza, nie podrażnia, ale jak wiadomo nie nawilża. W każdym razie skutków ubocznych brak. Pozostawia skórę miękką, czystą i gładką.
Żel jest naprawdę świetny. Nie skłamię, jeśli napiszę, że to najlepszy żel jakiego używałam. Bardzo polecam!
Zapach kosmetyku jest obłędny! Pachnie rabarbarem, świeżym, bez grama chemii. Aromat jest maksymalnie naturalny, wręcz uzależniający. Kocham rabarbar zarówno do spożycia, jak i w wersji kosmetycznej. W połączeniu z innymi właściwościami sprawił, że na pewno kupię go ponownie. Na skórze utrzymuje się kilka minut, ale nie jest to dla mnie mankamentem.
Żel świetnie myje, oczyszcza skórę z kurzu, potu i innych brudów dnia codziennego. Nie wysusza, nie podrażnia, ale jak wiadomo nie nawilża. W każdym razie skutków ubocznych brak. Pozostawia skórę miękką, czystą i gładką.
Żel jest naprawdę świetny. Nie skłamię, jeśli napiszę, że to najlepszy żel jakiego używałam. Bardzo polecam!
Znacie produkty Kamill? Lubicie rabarbarowe kosmetyki?
O kurczę, to chyba bym się skusiła :) Też nie wydaję sporo na żele pod prysznic, bo i tak rzadko ich używam :) Swój żel używam też jako płynu i robi genialną piankę, a jest on z Isany, także również niedroga ale dobra firma :)
OdpowiedzUsuńTez ostatnio pisałam o tych żelach:) Polecam jeszcze cytrynkę, jest równie fajna:)
OdpowiedzUsuńz firmy Kamill używałam kremu do rąk i bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńzapach musi być fantastyczny
OdpowiedzUsuńFajny miałam kiedys żel z Kamilli i pamiętam że był fajny;)
OdpowiedzUsuńjejku, jak ja nie lubię rabarbaru :/ kojarzy mi się z kompotem, który zawsze babcia robiła w sezonie.. fuuuj
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam czegoś z tej firmy ale mi nie przypadło :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na rewanż :D
Znam i bardzo lubię. Tani, ładnie pachnie i skuteczny.
OdpowiedzUsuń