czwartek, 27 marca 2014

Lirene Krem dla zniszczonych dłoni Ratunek 10% Shea Butter

Krem do rąk to kosmetyk absolutnie podstawowy i obowiązkowy, szczególnie w przypadku moich skłonnych do wysychania. Przetestowałam już wiele, lepsze, gorsze, niektóre beznadziejne, inne bardzo dobre. Nie trafiłam jednak jak do tej pory na ideał, ale poszukiwania trwają ciągle i nieprzerwanie. Moim najnowszym nabytkiem jest krem dla zniszczonych dłoni z 10% Shea Butter zwany Ratunkiem od Lirene. Kosmetyk ma małą pojemność, zaledwie 50ml, tubka zatem nie należy do dużych. Jest wykonana ze średnio miękkiego plastiku, wyciska się nie najgorzej, chociaż pod koniec pojawia się problem i trzeba rozciąć tubę, co też uczyniłam, aby dobrać się do resztek. Nakrętka tradycyjnie z klapką domykającą się z charakterystycznym kliknięciem. Krem jest gęsty, ale niemaślany, nieco śliski, łatwo się rozprowadza. Z wchłanianiem nie ma problemu, w przeciągu pięciu minut od aplikacji można wracać do pracy. Nie pozostawia tłustego filmu, nie klei się, ale czuć, że jakiś kosmetyk został zaaplikowany. Mam nadzieję, że rozumiecie, o co chodzi :) Jeśli zaś o działanie chodzi, jest całkiem nieźle, można nawet powiedzieć, że dość dobrze. Po pierwsze, odżywia skórki przy paznokciach, nie są zeschnięte na wiór. Po drugie, wygładza i zmiękcza, a także odżywia skórę na całych dłoniach. Efekt utrzymuje się, niestety, do kolejnego mycia rąk. Później dłonie stają się prawie takie same, jak przed smarowaniem, ale odrobinę mniej wysuszone. Jeśli miałabym oceniać go w dziesięciostopniowej skali ocen, bez wahania dałabym mu szóstkę. To kosmetyk powyżej przeciętnej, całkiem niezły, ale będę polować dalej. 


Jakie kremy do rąk polecacie? Znacie ten lub inne od Lirene?

9 komentarzy:

  1. Moje dłonie nie są wymagające i praktycznie z każdego kremu są zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam bardzo zniszczone, wysuszone dłonie, ale na razie nic godnego polecenia nie znalazłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie go zdenkowałam i bardzo polubiłam. Mam jednak świadomość że moje dłonie nie są wymagające, więc nie każdy będzie podzielał mój zachwyt.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sądziłam że będzie lepszy,Bardzo lubie ten krem od Isany z mocznikiem, ale jeszcze będę polować dalej może znajdę coś jeszcze lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na suche dłonie na noc aplikuję parafinę w płynie. Koszt w aptece ok 8 zł za 100 ml, niewielka ilość potrzebna by wmasować w dłonie i skórki, rękawiczki bawełniane i lulu... rano ręce miękkie, nawilżone i delikatne. Polecam. A w ciągu dnia ratuje sie Isaną z mocznikiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam go, ale był porażką :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam i na pewno do niego jeszcze wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Długo już szukam idealnego kremu do rąk, pora wypróbować Lirene.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.

PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.