Uwielbiam niebieskie lakiery do paznokci. W swojej kolekcji mam ich kilka, dzisiaj zaprezentuję najnowszy nabytek. Do firmy Golden Rose odnoszę się raczej z dystansem, gdyż miałam z niej kilka emalii i większość była rozczarowująca. Postanowiłam jednak przełamać się i w ramach wymiany poprosiłam o lakier od GR. Decyzja okazała się dość trafna, o czym przekonacie się w dalszej części posta :)
Golden Rose Paris Nail Lacquer 52 to dość jasny odcień niebieskiego. Nie widać tego na zdjęciach, ale zarówno w buteleczce, jak i na paznokciach mieni się lekko na zielono. Zawiera shimmer, w niektórych miejscach minimalnie widać pociągnięcia pędzelka. Mocno błyszczy i ładnie mieni się w słońcu. Wydaje mi się, że jego wykończenie jest metaliczne, a on sam na paznokciach jest bardzo gładki.
Lakier rozprowadza się świetnie, nie zalewa skórek, nie powstają zacieki, pęcherzyki ani grudki. Kryje w pełni dopiero po czterech warstwach, chociaż jedna też wygląda interesująco. Schnie w miarę szybko, około dziesięciu minut na warstwę, chociaż warto zaczekać dłużej.
Podoba się Wam? Ja uważam, że jest ładny, ale nie na każdą okazję :)
fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńnie podoba mi się :) nie lubię iskrzących drobinek ;p
OdpowiedzUsuńnie przepadam za niebieskościami na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny .
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor,muszę kupić sobie ten lakier;)Zapraszam do siebie;*
OdpowiedzUsuń