Akcja Kolorowe Lato rozpoczęła się już tydzień temu, jednak nie mogłam wcześniej zaprezentować lakierów. Mam małe zaległości, ale naprawię to w najbliższym czasie. Na dzisiaj przygotowałam recenzję wytworu Miyo, na który czekałyście od prezentacji w FotoMixie. Zanim jednak zacznę opisywać lakier, powiem Wam, że następne kolory też będą kuszące :)
Miyo Mini Drops 115 Lucky można opisać w skrócie tylko jednym słowem - mięta. Według producenta szczęście jest koloru miętowego. W żadnym wypadku nie jest neonowy, ani zbyt ciemny, ani za mocno rozbielony. Wygląda bardzo świeżo i wakacyjnie, ale myślę, że i na zimę się nada. Nie zawiera drobinek, brokatu, shimmera, zero pyłku. Mnie bardzo przypadł do gustu i na pewno nie raz pomaluję nim paznokcie. Wydaje mi się, że ciekawie prezentowałby się ze złotym topem.
Lakier nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, pędzelek nie za cienki, ale też nie za gruby. Emalia rozprowadza się bardzo łatwo, skórek nie zalewa. Dwie warstwy dają całkiem przyzwoity efekt, jednak ja nałożyłam trzy dla zamaskowania ewentualnych prześwitów. Na zdjęciach lakier prześwituje na odrostach, ale widać to tylko pod słońce. Schnie w miarę szybko, około dziesięciu minut na warstwę, druga i trzecia mniej więcej po piętnaście.
Lakier bardzo przypadł mi do gustu i wiem, że będą go często używać. Poszukiwanie kolejnych miętówek w toku :)
Świetna recencja. Bardzo ładny kolor lakieru. ;)
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ideałów kolorów,pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale śliczny odcień - lubię takie :)
OdpowiedzUsuńwszelkie odcienie niebieskiego zawsze są ładne :)
OdpowiedzUsuńpiękny odcień! Ja z Miyo mam na razie tyko jeden, ale już poluję na kolejn:)
OdpowiedzUsuńOMG! Czyli w sumie 3 warstwy = 45 min - zdecydowanie nie dla mnie xD
OdpowiedzUsuńPzdr!
Bardzo ładny kolor!
OdpowiedzUsuń