Rok 2012 na całe szczęście odchodzi już w niepamięć. Pragnienie zmian i zaczęcia nowego rozdziału w życiu i na blogu zaczyna się spełniać. Wprawdzie nie podejrzewam wielkiej rewolucji w mojej egzystencji, bo co za dużo to niezdrowo. Postanowiłam jednak wprowadzić zmiany, które już zapewne zauważyłyście i takie, które dopiero Wam zaprezentuję w przyszłości. Dzisiaj jednak mamy pierwszy dzień roku 2013 i czas na ukazanie następującego planu.
1. Wracam do intensywnej, acz bardzo przyjemnej diety, która we wrześniu i październiku ubiegłego roku przyniosła świetne efekty, czyli zrzucone 4.5kg. Niestety zapuściłam się i z powrotem przytyłam 1.5kg, co skutecznie dało mi do myślenia. Niniejszym zapowiadam, że zaczynam ćwiczyć, kontrolować zawartość i ilość spożywanych posiłków, aby czuć się lepiej i piękniej!
2. Kontynuuję przynoszącą dobre efekty pielęgnację włosów, wkładając w nią nie tylko kosmetyki, ale i serce. Postaram się wypróbować różne oleje oraz specyfiki polecane przez włosomaniaczki. Oprę się lenistwu i zacznę stosować kozieradkę oraz siemię lniane. Nie będę ich niszczyć stylizatorami, urządzeniami typu prostownica oraz będę chronić przed uszkodzeniami mechanicznymi.
3. Przyłożę się do prowadzenia bloga, mojej prywatnej oazy. Poświęcę więcej czasu pisaniu notatek, aby pojawiały się codziennie, ewentualnie co drugi dzień. Postaram się także o lepszą jakość zdjęć, mniej więcej na miarę pierwszego ujęcia ze zużyciowego posta, aby całość wyglądała bardziej profesjonalnie i mówiąc prościej: lepiej. Zacznę zamieszczać także posty o tematyce niekosmetycznej przynajmniej raz w miesiącu.
4. Zrealizuję co najmniej kilka kosmetycznych marzeń zawartych w blogowej wishliście. Postaram się spełnić choćby te, których ceny są niewielkie lub są łatwo dostępne w drogeriach czy niewielkich sklepach.Wiele z nich przydałoby mi się już dość dawno temu, ale z różnych powodów omijałam je mimo chęci zakupu.
5. Przyłożę się do pielęgnacji twarzy m.in.: zacznę regularnie używać maseczek oraz peelingów do twarzy. Do tej pory uważałam je za niepotrzebne, jednak moja wymęczona wysuszającymi kremami cera z ochotą przyjmie dodatkową porcję nawilżenia oraz odżywienia. Ponadto postaram się znaleźć naturalne kosmetyki bez parabenów, parafiny, gliceryny i innych komedogennych składników.
6. Zadbam o paznokcie. Zacznę regularnie używać bezpiecznych odżywek, baz pod lakiery i odżywczych kremów. Będę codziennie wcierać olejek rycynowy, aby zapobiec rozdwajaniu i łamaniu. Postaram się też przyjmować więcej witamin, aby usunąć białe plamki z płytki, a także używać polerki co jakiś czas.
7. Zadbam o kulturę. Przeczytam więcej książek - minimum 45 (w 2012 roku 'pożarłam' 44) o tematyce nie tylko fantastycznej, ale także bez tych elementów. Ponadto przyłożę się do oglądania filmów, bo ostatnio z tym u mnie cienko. Moją motywacją będzie fakt, że spoglądacie na moje poczynania.
Nie chcę składać przysiąg, bo nigdy nie wiadomo, co się w życiu przydarzy. Źle bym się czuła panikując z powodu niewypełniania do końca któregoś z postanowień. Mają być dla mnie tylko wskaźnikiem w dążeniu do piękna i dobrego samopoczucia. Blogowe przyrzeczenia z ubiegłego roku w większości spełniłam, jednak uważam je za mało ambitne. Mam nadzieję, że opublikowanie dzisiaj będą mi towarzyszyć przez cały rok!
Jeżeli któraś z Was mocno chce, może potraktować noworoczne postanowienia jako tag :-)
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńoby udało się wszystkie zrealizować :)
OdpowiedzUsuńoj mnie tez przydałoby się regularne używanie maseczek i peelingów :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńoo trzymam kciuki za 1 :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego najlepszego w nowym roku i dużo wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńJa też sobie postanowiłam regularnie ćwiczyć i zrzucić parę cm :D
Powodzenia.Ja zawsze Jak cos zakladam to mi nie wychodzi;( Moze tobie się uda;)
OdpowiedzUsuńZapraszam cię do mnie i do rozdania u mnie na blogu.
Napewno bede zaglądać częściej.Pozdrawiam
Super, życzę dotrwania o końca postanowień :)
OdpowiedzUsuń