Pamiętacie może mojego bloga o diecie, którą prowadziłam we wrześniu i październiku? Bardzo mnie motywował, jednak nie miałam czasu, aby go prowadzić. Wraz z jego usunięciem zniknął też mój zapał do odchudzania, które przyniosło efekty, czyli zrzucone 4.5kg. Skutkiem zaniedbania jest 1.5kg, które wróciło w szybkim tempie. W noworocznych postanowieniach obiecałam sobie i Wam, że rozpocznę dietę i zdrowy styl życia na nowo. Nie chcę rzucać słów na wiatr, więc od dziś rozpoczynam "kurację", w Excelu zapisaną od 01.02.13 :)
Moje wymiary są dokładnie takie, jak zapisano na załączonym obrazku. Co chciałabym osiągnąć? Przede wszystkim chcę zejść do 57kg, a więc muszę zrzucić 6kg. Udo ("ch" to oznaczenie miejsca nad kolanem, bez oznaczenia to najgrubsze miejsce) w najszczuplejszym miejscu chciałabym zwęzić o 2cm, a najgrubsze o 3,5cm. W talii odjęłabym 6cm, w biuście nic ;) W brzuchu o 10cm, ale to marzenie ściętej głowy :D BMI muszę obniżyć o minimum 0.8.
Co mam zamiar robić? Przede wszystkim jeść zdrowiej i regularniej. Pięć posiłków dziennie (o 6.40, 10.30, 13.50, 16.30 i 18.30). Więcej warzyw, owoców, ryb, dań niesmażonych i zero słodyczy/fast foodów. Ponadto dużo mineralnej wody, napojów niesłodzonych i niegazowanych.
A co z ćwiczeniami? Planuję rozpocząć program Ewy Chodakowskiej "Skalpel" i mam nadzieję, że dam radę wykonywać go choć raz w tygodniu. Ponadto nadal będę chodzić wszędzie na piechotę i kilka razy wybiorę się na łyżwy. Postaram się też o inne ćwiczenia!
Macie jakieś porady, wskazówki? Odchudzacie się, dietujecie, ćwiczycie? Co robicie dla idealnej sylwetki?
Też od dziś zaczęłam- znowu zaczełam.. :)
OdpowiedzUsuńĆwiczę z Ewą Chodakowską :) pozdrawiam i będę na bieżąco śledzić Twoje efekty :)
OdpowiedzUsuńkilka dobrych lat temu założyłam sobie zrzucenie zbędnych kilogramów (też schodziłam z 63 o 57 ;) - pomogły mi małe, częste i regularne posiłki, nie jadłam już niczego po 18.30 i pół godziny ćwiczeń dziennie (koncentrowałam się na biodrach, udach, brzuchu i pośladkach). Nie zrezygnowałam całkowicie ze słodyczy, bo nie byłam w stanie - codziennie do popołudniowej kawy nagradzałam się czymś malutkim - np. dwoma kostkami czekolady :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia i trzymam kciuki!
Mi udało zejść się z 68 na 57. Moim celem jest 55kg i wierze,że do wakacji uda mi się zrzucić.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i trzymam kciuki :)
też zaczęłam... również ćwiczę z ewą ale robię 'turbo', masakra :P z tydzień mi zajmie żeby rozruszać te moje zastałe mięśnie.
OdpowiedzUsuńteż się odchudzam :)więc życzę nam powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa nie będę się odchudzać, ale postanowiłam sobie, że zacznę zdrowo się odżywiać. Ważę: 47,3kg.
OdpowiedzUsuń