Znowu naszło mnie na kropki. Uwielbiam ozdabiać nimi niemal każdy kremowy lakier. Biorąc pod uwagę dzisiejszą słoneczną pogodę, złapałam kilka kolorowych emalii i zaczęłam malować! W sumie nawet nie wiedziałam, co chcę stworzyć, ale ostateczny efekt bardzo mi się spodobał. To chyba najweselszy manicure odkąd pamiętam!
W akcji udział wzięło siedem lakierów. Bezbarwny Editt nałożyłam jako bazę, na to trzy warstwy Sally Hansen Complete Salon Manicure Mousseline, mojego ulubionego, porcelanowego beżu. Kropki wykonałam za pomocą China Glaze Anchors Away Life Preserver, Catrice Ultimate Nail Lacquer 360 Raspberry Fields Forever, Miyo Mini Drops Provocation, Essence A New League Nail Polish Tommy's Favorite Green oraz Miss Sporty Clubbing Colours Bubble Gum 453.
Bezbarwny lakier Editt to cud, jeśli o rozprowadzanie chodzi. Jest rzadki, nakłada się cienką warstwą i migiem wysycha. Porcelanę SH lubię za pędzelek i równie szybkie schnięcie, jednak potrzebowałam aż trzech warstw do pokrycia płytki. Kropki tradycyjnie robione łepkiem od szpilki. Taki sposób zdobienia jest dziecinnie prosty, a jaki efektowny!
Podobają się Wam takie wesołe zdobienia? Co nosicie na paznokciach przy takiej pogodzie?
Fajne te skittelsy ;) super pomysł :)
OdpowiedzUsuńcudownie, wiosennie i radośnie :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają te kropeczki :)
OdpowiedzUsuńTak wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyszło!
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńkropkowa tecza! :D
OdpowiedzUsuńSłodkie te kropki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny mani :) Ślicznie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news:*
Cudowne! ;D
OdpowiedzUsuńPrzy takiej pogodzie maluję paznokcie na jakiś radosny i kolorowy kolor. Niestety nie umiem robić takiego ślicznego manicure jak ty. ;)
Świetne!:) Bardzo lubię taki manicure:)
OdpowiedzUsuń