poniedziałek, 17 grudnia 2012

Paczko, paczuszko, ja Ciebie dziewuszko całować chcę! Zakupy z iperfumy.pl

Jakiś czas temu napisała do mnie pani Martyna z propozycją współpracy, która miała polegać na zrecenzowaniu produktu, który dostępny jest na iperfumy.pl, ale jeszcze nieopisany na blogu. Chcę jednak zaznaczyć, że nie zostałam zmuszona do napisania pozytywnych recenzji. W zamian za  efekty mojej pracy otrzymałam kupon o wartości 110zł do wykorzystania w wyżej wymienionym sklepie. Nie mogłam nie skorzystać z okazji, toteż jak najszybciej złożyłam zamówienie i przedstawiam Wam zawartość dzisiaj odebranej paczki.


Zamówienie złożyłam 12.12.12, a następnego dnia paczka została spakowana i nadana. Jej droga z Legnicy trwała pięć dni, jeśli wliczymy 13 grudnia. Dostałam także numer przesyłki, dzięki czemu mogłam śledzić trasę, którą przebyła. Ponadto dzisiaj zostałam poinformowana drogą telefoniczną o znalezieniu się paczki w mojej miejscowości. Kurier dzwonił trzy razy, aby upewnić się o miejscu zamieszkania. Dostałam pokwitowanie, a paczka była dobrze zabezpieczona. W środku oprócz zamówionych produktów znalazł się także rachunek.

Przejdźmy jednak do meritum sprawy, czyli zawartości przesyłki. Zamówiłam polecaną przez włosomaniaczki szczotę TT w wersji kompaktowej, ekologiczny żel pod prysznic oraz próbkę kremu do twarzy.

 Tangle Teezer, Compact Styler, Shaun the Sheep - 51,65zł
Sanflore, Gelee De Douche Apaisante - 48,03zł
 Ainhoa Luxe Cellular Complex Hydro-Nutritive Cream with Caviar Extract - próbka - 0,00zł


Muszę przyznać, że nie zdecydowałabym się na zakup Tangle Teezera czy żelu Sanflore bez kuponu. Ceny wprawdzie nie są najwyższe, ale szczerze mówiąc byłoby mi szkoda wydanych groszy, gdyby produkty się nie sprawdziły. Dzięki bonowi zapłaciłam 20,58zł za przesyłkę, co daje bardzo znośną kwotę, po której straceniu nie zbiednieję ;)


Kolejny żel pod prysznic w ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni. Obecnie mam ich aż sześć, z czego trzy w użyciu. Mimo to jestem pewna, że się nie zmarnuje, bo kosmetyki tego typu idą u mnie jak woda, a więc przyda się koło początku marca. Ponadto jest ekologiczny i w dużej, mieszczącej 400ml butelce z pompką posiadającą blokadę.


O słynnym TT marzyłam od dawna, a już szczególnie o tej wersji. Kompakt bardzo mi się przyda zarówno w domu, jak i w podróży. Posiada ergonomiczny kształt, nakładkę chroniącą "kolce" oraz naprawdę dobrze wyglądający, dokładny motyw Baranka Shaun'a! Mam nadzieję, że wkrótce dołączę do zachwycających się szczotą blogerek!

Próbka kremu Ainhoa na pewno się przyda do wysmarowania dekoltu i szyi. Nigdy nie słyszałam o tej marce, czas więc ją poznać. 

Współpraca ze sklepem w żaden sposób nie wpłynęła na mój stosunek do produktów, sposobu doręczania oraz kwoty, którą musiałam zapłacić.

Macie któryś z wymienionych produktów? Jaka jest Wasza opinia na jego temat?

8 komentarzy:

  1. baranki świetne :) mnie tt wcale nie kusi, na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nic co wymieniłaś nie mam, ale jestem ciekawa Twoich opinii:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czy sposoba Ci się TT - odnoszę wrażenie, że to takie coś co albo się kocha albo nienawidzi. I żadnych pośrednich uczuć. Ja akurat należę do fanów tego cudeńka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohoho post po prostu genialny !:)

    OdpowiedzUsuń
  5. słodki ten TT :) fajne rzeczy wybrałaś

    OdpowiedzUsuń
  6. tytuł mnie rozwalił :D a wzór na TT jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mam tych produktów wię c nic nie powiem :D:D ale uwielbiam opinie

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, też mam ochotę na tangle tezeer, ale różowy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.

PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.