Antyperspiranty to podstawowe kosmetyki pielęgnacyjne, więc chyba nikomu nie trzeba ich przedstawiać. Mają za zadanie chronić przed przykrym zapachem i plamami potu. Czy Fa Deo Protection Nutriskin Natural Fresh sprawdził się w tej roli? Zapraszam do lektury!
Opakowanie jest proste, schludne i estetyczne, bez udziwnień, zwyczajne dla antyperspirantów w sztyfcie. Pod zieloną nakrętką znajduje się plastikowe zabezpieczenie, które daje nam pewność, że jesteśmy pierwszymi, którzy go otwierają. Pokrętło służące do wysuwania produktu działa bez zarzutu, nie zacina się.
Informacje na naklejkach, jednak nic się nie odkleja, brak też pęcherzyków pod powierzchnią. Napisy z tyłu po pewnym czasie się ścierają, w dodatku dość nierównomiernie, co wygląda nieco nieestetycznie.
Aplikuje się raz-dwa, z łatwością przejeżdża po skórze, nie naciągając jej przy tym. Zostawia pod pachami warstwę à la zaschnięte mydło, czyli matową, kremową, lekko suchą. Nie zostawia białych plam na ubraniach, ale lekko się osypuje, co jest bardzo dziwne.
Najważniejsza sprawa, czyli ochrona. Chroni średnio, pozostawiając suche pachy na koło dziesięć godzin, jednak ubrania pod pachami są mokre i sprawiają mi wielki dyskomfort. Uśmierza brzydki zapach, sprawiając, że jest niewyczuwalny. Sam pachnie nienachalnie, lekko.
Stosowałam go również po depilacji i zauważyłam zaczerwienienia, czasem krostki z ropą w środku. Nie wiem czy wina leży po jego stronie, czy po stronie maszynki, której używałam bez pianki do golenia.
Opakowanie 9/10, cena 8,5/10, działanie 4,5/10, dostępność 9/10, zapach 8/10. Ocena ogólna - 5/10.
Kochana a co powiesz na rexone?
OdpowiedzUsuńTo mój faworyt od wieeeelu lat :)
Nie miałam,ale ciekawy:)
OdpowiedzUsuń