Peeling zapakowany jest w miękką tubkę o pojemności dwustu mililitrów. Jest to moim zdaniem idealna pojemność - nie za mało, nie za dużo. Dizajn jest w moim odczuciu świetny, przyciąga uwagę - kostki białej czekolady i wanilia. Aplikator dobrze się otwiera i zamyka, zatrzask jest świetnym rozwiązaniem.
Informacje zagraniczne są czytelne nawet dla Polaków. Na tyle mamy jednak niedużą naklejkę z polskimi informacjami, która nie ma skłonności do pęcherzyków.
Peeling ma cudowną, zwartą konsystencję z bardzo małymi, aczkolwiek świetnie ścierającymi drobinkami. Nie spływa z ciała ani z ręki, ale bardzo łatwo się rozprowadza. Łatwo go zmyć, drobinki nie wchodzą w nieoczekiwane miejsca ;)
Jego największym plusem jest zapach białej czekolady z przewagą wanilii. W ogóle nie czuć w nim chemii, nie jest duszący ani zapychający. Utrzymuje się na skórze przez kilka godzin.
Aqua, Glycerin, silica, Betaine, Caprylic/Capric Triglyceride, Polysorbate-20, Phenoxyethanol, Carbomer, parfum, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Caprylyl Glycol, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Iminodisuccinate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, CI 16035, CI 19140, CI 77891
Opakowanie 9/10, zapach 10/10, konsystencja 9,5/10, cena 10/10, działanie 9/10. Ocena ogólna - 8,5-9/10.
Zapach mnie zawiódł,ale sam w sobie jest fajny:)
OdpowiedzUsuńJa też go polubiłam, ale zauważyłam że opinie na jego temat są bardzo różne.
OdpowiedzUsuńmmm, musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń