Zacznę od tego, że bez kremu/żelu pod oczy, który rzekomo ma likwidować ciemne obwódki wyglądam jak zombie i nie życzyłabym nikomu oglądać mnie w tym stanie. O arnikowym żelu firmy Flos-lek pisałam w jednym z pierwszych postów na tym blogu - tutaj. Dzisiaj zapraszam Was na bardziej szczegółową recenzję.
Żel dostajemy zapakowany w nieduży kartonik o identycznym designie jak ten na tubce. Mamy więc pewność, że nikt przed nami go nie otwierał. Tubka ma pojemność 50ml, jest wykonana z biało-seledynowego, miękkiego plastiku.
Zamiast pisać w kółko o informacjach, które są nadrukowane i czytelne, dzisiaj napiszę więcej o aplikatorze. W tym żelu jest on raczej gruby i krótki niż standardowo długi i cienki. Nie należy do najwygodniejszych, nie pozwala wypłynąć odpowiedniej ilości produktu - zazwyczaj wychodzi go za dużo.
Produkt ma żelową konsystencję, zwyczajną dla pod ocznych żeli :) Mimo to wchłania się naprawdę dobrze, niemniej jednak trzeba odczekać od kilku do niemal kilkunastu minut, co czasem bywa bardzo męczące.
Producent obiecuje, że produkt usunie cienie pod oczami. Niestety, trochę mija się z prawdą. Żel rzeczywiście zmniejsza opuchliznę i cienie, ale nie likwiduje ich całkowicie.Fioletowe podkówki stają się jaśniejsze i mniej widoczne. Opuchlizna znika w niemal 90%, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Podsumowując, arnikowy żel Flos-lek rzeczywiście pomaga w codziennym dążeniu do piękna :) Z czystym sercem mogę go polecić osobom z małymi problemami, bo tam powinien sprawdzić się w stu procentach. Osobnikom ze szczególną skłonnością do wielkich podków również powinien trochę pomóc.
Obecnie można go kupić nie tylko w osiedlowych drogeriach, aptekach ale i w większych drogeriach. jego cena nie przekracza dziesięciu złotych, więc myślę, że warto wypróbować. Kosmetyk ten dostaje ode mnie mocną ocenę 7 w dziesięciostopniowej skali :)
Żaden krem,żel nie usunie nam cieni pod oczami,ale może rozjaśnić skórę,mam z floslek żel w słoiczku,i powiem szczerze że jest fajny,i super chłodzi(bez lodówki):)
OdpowiedzUsuń