wtorek, 12 lutego 2013

Co zabieram na wyjazd? Wpis o organizacji kosmetyczki podróżnej

Do napisania takiego posta zbierałam się od dawna, ale jakoś nie było okazji. Zazwyczaj podróżuję samochodem jako pasażer, ale tym razem na ferie wybieram się pociągiem. Warto zaznaczyć, że wyprawy uwielbiam, a koleją to już szczególnie :) Z racji, że trzeba to będzie dźwigać na własnych barkach, trzeba choć trochę zorganizować kosmetyczną zawartość torby. O ogólnej selekcji oraz zawartości przeczytacie poniżej.


Starałam się wybierać produkty lekkie, praktyczne, a także takie, które będę mogła zastosować do kilku rzeczy, a jednocześnie nie przeciążę bagażu i da się go nieść :D Wprawdzie lepiej dźwigać, niż ścigać, a pociąg nie samolot i ograniczeń nie ma, ale wolę nie targać wielkiej i ciężkiej torby. Co biorę? Przede wszystkim kosmetyki konieczne, takie jak krem do twarzy czy rąk, ale nie tylko. W sumie niektóre rzeczy mogłabym zostawić w domu, ale nie wyobrażam sobie mycia włosów bez uprzedniego nałożenia oleju, smarowania się kremem pod oczy czy spryskiwania ładnym zapachem. Nie zabieram ze sobą kosmetyków niesprawdzonych, nie zaczynam testowania w przeddzień wyjazdu. 

Kategoria I - włosy


BabyDream fur Mama Schwangerschafts-Pflegeöl - do używania na włosy i zamiast balsamu do ciała. Zawiera mnóstwo dobroczynnych substancji, a jednocześnie jest lekki, podobnie jego butelka, która ze względu na płaskość nie zajmie dużo miejsca. Przy okazji wiem, że dobrze na mnie działa i z pewnością mi nie zaszkodzi, a włosy nie zbuntują się po kilku użyciach jednego i tego samego oleju.

Balea Professional Oil Repair Haaröl - uwielbiam go używać do zabezpieczania końcówek. Zawiera silikony oraz olejek migdałowy i arganowy, a mimo to nie obciąża i nie tłuści włosów. W żadnym wypadku nie wysusza i nie matowi. Ponadto świetnie wygładza. Do tego ma praktyczne opakowanie z precyzyjną pompką i w dodatku plastikowe, co znacznie zmniejsza ciężar bagażu.

BabyDream, Shampoo - mój ulubiony szampon. Świetnie zmywa oleje, nie zawiera SLS/SLES/SCS, parabenów i innych drażniących substancji. Wszystko domywa idealnie, bez wysuszania i innych niepożądanych skutków. Butelka plastikowa, poręczna.

Tangle Teezer, Compact Styler, Shaun The Sheep - wersja kompaktowa świetnie sprawdza się w podróży. Nie zajmuje wiele miejsca, można ją wrzucić do torby i obędzie się bez uszkodzeń. Ponadto dobrze rozczesuje włosy, nie wyrywa i nie ciągnie, dociera do skóry głowy. Szczotka i masażer w jednym, w całości wykonany z plastiku. 

Kategoria II - ciało


AA, Ciało wrażliwe, Nawilżający żel do mycia ciała, Głębia oceanu - nie lubię mydeł, bo są nieporęczne, a żelem umyję się bez problemu. Ten tu ma lekko męski zapach, bardzo przyjemny i naprawdę świeży, bez żadnych typowo zimowych nut. Mam kilka innych myjadeł o ciepłych, korzennych woniach, ale uważam, że taki orzeźwiacz sprawdzi się o wiele lepiej.
 ...................
Nivea, Deodorant, Pure & Natural Action, Jasmine Deo Spray - w sumie zajmuje więcej miejsca niż kosmetyk w kulce czy sztyfcie, ale właśnie ten pragnę wreszcie wykończyć. Ochronnych funkcji to on prawie nie ma, ale nie klei się i nie zostawia plam. W sumie nie lubię go zbytnio, bo na mnie nie działa, dlatego też cieszę, iż będę mogła się z nim wkrótce pożegnać i to na dobre.     

Playboy, VIP, Perfumed Body Mist - uwielbiam ten zapach, myślę nawet o zakupie szklanego flakonika, bo będzie trwalszy. Mgiełka jest lekka, nie klei się, pachnie kobieco, nie dusi i ogółem sprawuje się świetnie. Butelka jest spora i ze świetnym rozpylaczem, plastikowa i z cienkimi ściankami, ale wytrzymała. Zapach nie utrzymuje się dość krótko, ale dzięki temu można często powtarzać aplikację bez uczucia przesady.
 ............
Anida, Krem do rąk, Z silikonem prowitaminą B5, Glicerynowo - cytrynowy - bez kremu do rąk nie wyobrażam sobie życia. Ten nie jest zbyt dobry, ale używam go tylko z musu. Jest lekki, szybko się wchłania, trochę nawilża i minimalnie wygładza. W sumie nie jest zły, ale jakoś nie darzę go uczuciem, a przynajmniej nie ciepłym. Zostało mi jeszcze 1/3 opakowania i myślę, ze wystarczy mi na kilka dni.
 ......
Kategoria III - twarz
.
 ......
Essence, Lash & Brow Gel Mascara - używałam jako żelu do brwi, ale obecnie się kończy i dolałam do niego olejku rycynowego i codziennie wieczorem przeczesuję taką mieszanką rzęsy. Sprawdza się nieźle, a już na pewno nie szkodzi.
 .....
Asa, Acnefan, Krem do pielęgnacji cery trądzikowej  - używam go zarówno punktowo, jaki i na całą twarz i w obu przypadkach dobrze się sprawdza. Lekko rozjaśnia skórę, wysusza wypryski, nie zapycha. Nie wywołuje żadnych skutków ubocznych.
 ..
La Roche - Posay, Effaclar Duo - nie używam go na całą twarz, a jedynie na wypryski. Jest lekki, rzadki i półprzezroczysty, a więc niewidoczny na skórze. Nałożony na dużego pryszcza zmniejsza go o kilkanaście procent w ciągu kilku godzin. Nie podrażnia skóry, nie wywołuje skutków ubocznych. Może kiedyś przekonam się do nałożenia go na całą twarz :)
 ..
Avon Solutions, A.m. & p.m., Ageless Results, Day Cream SPF 15 and Night Cream - używam go dopiero od kilku dni, więc nie wyrobiłam sobie jeszcze o nim opinii. Słoiczek jest podzielony na dwie części, na noc i na dzień. Ma też nakładkę, która nie pozwala kremom wypłynąć i zmieszać się, oceniam to na duży plus.
..
Pimafucort, Krem - apteczny produkt, niestety na receptę. Nie ma możliwości, abym nie miała tubki na półce. Łagodzi podrażnienia, nie wywołuje pieczenia ani wysuszania. Nakładam go na usta i twarz i w obu przypadkach dobrze się sprawdza.

Kategoria IV - różności 
....

Nivea, Lip Butter, Caramel Cream - bardzo lubię to masełko, jego działanie i zapach są zadowalające. Nawilża, odżywia, zmiękcza, nie zabiela ust i nałożony w umiarkowanej ilości nie zbiera się w załamaniach. Pachnie świetnie! Wprawdzie daleko mu do karmelu, bo to raczej maślane ciasteczka z owocami, ale i tak według mnie jest piękny. Nie ma smaku, więc nie widzę powodu, aby go zlizywać.

Tisane, Balsam do ust - używam go zamiennie z masełkiem Nivea. Podobnie jak ono dobrze nawilża, odżywia i zmiękcza wargi, nie zbiera się w załamaniach. Pachnie ładnie, miodowo, ale nie ma smaku. 

Verona, Beauty Nail Club, Odżywka wygładzająco - wybielająca - moja ulubiona odżywka do paznokci. Faktycznie lekko wybiela i pomaga zachować gładkość po wypolerowaniu. Niedługo mi się skończy i poszukam czegoś innego.

Sincler, Mineralny pilnik do paznokci - mam go już od kilku lat i cały czas świetnie się sprawdza. Można nim nadać odpowiedniego kształtu, a przy okazji nie rozdwoić i nie zniszczyć. W łatwy i szybki sposób pomaga pozbyć się zadarć.

Cążki do paznokci - w sumie częściej używam pilnika, ale obcinacz muszę mieć. Akurat ten jest precyzyjny, ostry, nie rwie paznokci, ogółem mówiąc - przydaje mi się.

Avon, Color Trend, Pęseta - pęseta musi mi towarzyszyć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy wyrośnie jakiś niepożądany włosek ;D Tej używam już dość długo, jest ostra i precyzyjna. Prawdę mówiąc trzeba uważać, aby się nie skaleczyć przy jej używaniu.

Essence, Ready For Boarding, 2in1 Kajal Pencil, Destination Sunshine - używam głównie waniliowej części, ale niebieska też się przydaje. Zazwyczaj jeden lub oba kolory lądują na linii wodnej. Można nią wykonać cały makijaż oka, a także zatuszować niedoskonałości.

Jak widać nie zabieram wielu produktów, a i tak jest to wersja pielęgnacyjna. Jeśli  wybieram się w podróż, gdzie czekają mnie imprezy, to dodatkowo zabieram rozświetlacz, bronzer i inne kosmetyki kolorowe.

Co myślicie o kosmetycznej zawartości mojej torby podróżnej? Dużo, mało, wystarczająco?

3 komentarze:

  1. Myślę, że akurat wystarczająco i masz rację bo po co dźwigać i się męczyć tak i nosić wszystko na plecach

    OdpowiedzUsuń
  2. w sam raz ! ja niedlugo bede wyjezdzac za granice i bede musiala spakowac moje wszystkie dobytki! ciekawe jak ja to udzwigne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem niedużo :D Ja zawsze mam tego więcej, ale często jest tak, że w moich "obu" domach mam już swoje produkty. Niestety jak jadę na wakacje to jedna z moich toreb to... kosmetyczka niebagatelnych rozmiarów:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.

PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.