Z czerwonymi lakierami jakoś mi nie po drodze, chociaż podobają mi się, nawet bardzo. W związku z tym w moich zbiorach posiadam tylko dwa egzemplarze tego kobiecego koloru. Jednym z nich jest Pierre Renè Carnival 01, który dzisiaj Wam zaprezentuję. Właściwie to dopiero teraz przekonałam się do noszenia tego koloru na paznokciach, kiedyś wydawał mi się zbyt elegancki, poważny, a nawet nudny. Całe szczęście, że na mojej drodze pojawił się ten z karnawałowej kolekcji :D
01 to piękna, intensywna czerwień, bardzo kobieca. Zawiera mnóstwo maleńkich glassflecked w kolorze różowym i odrobinę złotych. Daje cudowny, elegancki efekt, klasyczny, ale z pazurem. Ślicznie mieni się w słońcu. Jest to odcień dobry szczególnie dla tych, którym znudziła się tradycyjna czerwień, ale nie mają odwagi na nałożenie brokatowego topa. Właściwie jest dobry dla osób w każdym wieku, o ile pomalujemy nim paznokcie perfekcyjnie, bez zamalowanych skórek.
Obawiałam się, że będzie się źle rozprowadzał, ale byłam w błędzie. Lekko i bezproblemowo się nakłada, nie rozlewa i nie smuży. Jedna warstwa kryje w pełni, ale przy drugiej ukazuje się jego urok i głębia. Schnie szybko, około dziesięciu minut na warstwę. Nie jest bardzo trwały, już po jednej dobie pojawiają się minimalnie starte końcówki. Nie odbarwia paznokci, nie robi plam.
Mnie ten lakier się bardzo podoba i zdecydowanie przekonał moją osobę do czerwieni.
Nie mój kolorek, nie lubię drobinek
OdpowiedzUsuńo fajnie, podoba mi się ;;)
OdpowiedzUsuńczerwienie na paznokciach sa swietne! :)
OdpowiedzUsuńtez mam wlasnie paznokcie w kolorze czerwieni:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna ta czerwień z drobinkami, chociaż ja osobiście wole bez drobinek :D
OdpowiedzUsuń