Pomadka zamknięta jest w typowe dla takich produktów opakowanie - proste, lekko kiczowate, wykonane dość niedbale. Już po kilka dniach używania różowa nakrętka spadała samoistnie z białego trzonu z mazidłem, pękając po bokach nawet przy niezbyt mocnym przyciśnięciu. Wysuwała się dobrze, nic się nie zacinało.
Szata graficzna produktu jest niezwykle prosta, lecz nieco kiczowata. Cztery białe napisy w kolorze białym, które z czasem się ścierają, a do tego różowa nakrętka oraz tani plastik. Kartonik, w który zapakowana jest pomadka przed otwarciem jest uroczy, dziecięcy, wręcz infantylny.
Pomadka jest twarda i nietłusta, zwłaszcza na początku. Z czasem nieco mięknie, ale nie ma co oczekiwać konsystencji smalcu lub margaryny. Rozprowadza się dość dobrze, pozostawiając delikatny, bezbarwny błysk, który bardzo szybko znika z ust, a wraz z nim działanie.
Zapach produktu jest oczywisty - malinowy, z nutą typowej pomadki ochronnej. Jest o tyle niedrażniący i niechemiczny, że da się z nim wytrzymać bez konieczności zatykania nosa spinaczem :D Niemniej jednak nie czuję się uwiedziona jego wonią na tyle, abym mogła powiedzieć, że jest cudownie naturalny i rzeczywisty.
Pomadka nawilża bardzo słabo i krótko, dosłownie kilka-kilkanaście minut. Efekt natłuszczenia i regeneracji jest złudny i chwilowy. Ochrona przed mrozem, liszajami, zajadami minimalna, niemalże zerowa. Odczułam lekkie zmiękczenie warg, ale nie usunięcie szorstkości.
Opakowanie oceniam na 5 - niesolidne, łatwo je zniszczyć, nieco kiczowate. Konsystencja 6 - twarda, nietłusta, nie pozostawia na ustach ochronno-tłustej warstwy, co u mnie jest wielkim minusem. Zapach 4 - pomadkowo-malinowy, jakby dziecinny, średnio naturalny. Działanie - 2. Zero nawilżenia, natłuszczenia, regeneracji. Ocena ogólna 3,5/10. Kompletnie się nie sprawdziła, stosowanie jest bezsensowne, ewentualnie można wrzucić ją do torebki na wszelki wypadek.
***
Z racji, że zgubiłam gdzieś kabel USB, dzięki któremu mogłam przesyłam zdjęcia na bloga z telefonu, recenzje będą pojawiać się rzadziej, dopóki go nie znajdę/nie kupię nowego.
Nie miałam jeszcze:))
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam tą pomadkę <3
OdpowiedzUsuńWłasnie kupilam tą pomadkę i jestem mile zaskoczona..
OdpowiedzUsuńMam problem ze spękanymi ustami od leków, które wysuszają moja skórę, a usta sa w stanie tragicznym.
Kupiłam ją bardzo spontanicznie. Zaraz po użyciu usta były nawilżone, pomadka trzyma się na ustach bardzo długo, nawet całą noc, a rano mam usta bardzo delikatne.
I zdziwiłam się bardzo czytając twoją recenzję.
Serdecznie pozdrawiam :)