Dzisiaj chciałabym pokazać Wam okropnie brzydkie połączenie dwóch lakierów, których nigdy nie lubiłam, a przy okazji ostrzec przed malowaniem paznokci w ten sposób. A dlaczego? Butterfly Maxima 314 i Essence Nail Art Special Effect Topper Circus Confetti są na to wystarczającym dowodem.
Aby utworzyć manicure, którego głównym zamierzeniem było oddanie surferskiego klimatu (co oczywiście nie wyszło...). Użyłam więc Butterfly Maxima 314 w kolorze letniej niebieskości z delikatnym shimmerem oraz Essence Nail Art Special Effect Topper Circus Confetti, tj. topa z wielokolorowymi kawałkami brokatu.
Nałożyłam jedną warstwę niebieskiego motyla i jedną cyrkowca. Butterfly po jednej warstwie kryje bardzo słabo i widać to na zdjęciach. Schnie kilka minut, więc całkiem szybko. Essence natomiast schnie koszmarnie - po kilku minutach wygląda na suchy, dotykam a tu lakier został na opuszku palca! Poczekałam jednak jeszcze pół godziny, a top był równie mokry jak trzydzieści minut wcześniej. Dobrze, że to połączenie mi się nie spodobało, bo nie chciałoby mi się tak męczyć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.
PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.