Kilka tygodni temu natknęłam się na odżywki Joanny z serii Naturia w zachwycająco niskiej cenie bez promocji, mianowicie 3.79! Oczywiście chwyciłam jedną i wybór padł na bohaterkę dzisiejszego posta - bez spłukiwania do włosów zniszczonych, po trwałej ondulacji lub rozjaśnianiu, czy teoretycznie idealną do moim włosów. Jesteście ciekawe moich spostrzeżeń? Zapraszam do lektury!
Odżywka zamknięta jest w przyjemną dla oka butelkę - prostą w wykonaniu, lekko rozszerzającą się ku górze. Wykonana ze średnio twardego plastiku ani nie ułatwia, ani nie utrudnia wydobywania produktu. Duża nakrętka na "klik" skrywa mały, płaski otwór, który ze względu na rzadką formę produktu wypuszcza go zbyt wiele. Całość jest całkiem wygodna w użytkowaniu, jako tako nie sprawia problemów.
Produkt oczywiście posiada dwie naklejki, które swoją drogą trzymają się idealnie, nie tworzą pęcherzyków, nie zaginają się i nie spływają z opakowania. Szata graficzna wygląda bardzo miło - niebiesko-białe kwiaty lnu i rumianku przywodzą na myśl łąkę!
Konsystencja produktu jest bardzo rzadka, łatwo ucieka z opakowania i rąk. Dobrze rozprowadza się na włosach, bo wystarcza minimalna ilość do pokrycia całości, co przekłada się również na całkiem niezłą wydajność.
Zapach bardzo mi się podoba - kwiaty są dobrze wyczuwalne, a całość przyjemna, nienachalna, niewymuszona, świeża i naturalna. Pachnie rozgrzaną łąką pełną lnu i rumianków w czasie lata, przywodzi na myśl pięknie spędzone chwile!
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearalkonium Chloride,
PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cetrimonium Chloride,
Isopropyl Alcohol, Panthenol, Linum Usitatissimum Extract, Chamomilla
Recutita Extract, Propylene Glycol, Butylene Glycol, Citric Acid,
Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol,
Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, DMDM Hydantoin,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone (23.06.2010)
Odżywka działa bardzo delikatnie i nie jest produktem doraźnym - najlepiej stosować ją po każdym myciu. Ułatwia rozczesywanie po niezwykle plączącym włosy szamponie. Zmiękcza je i ogranicza elektryzowanie. Nie obciąża, ale też nie nadaje puszystości - wielki plus. Nawilża bardzo delikatnie, nie daje sobie rady z mocno przesuszonymi kosmykami ani rozdwojonymi końcówkami. Ot, taki lekki nawilżacz.
Opakowanie oceniam na 8 - całkiem przyjemne w obsłudze, jedynie aplikator trochę niewygodny. Konsystencja - 9 - rzadka, łatwo się rozprowadza, zużywa się powoli. Zapach - 10 - bardzo lekki, świeży, łąkowy. Działanie - 7 - minimalne nawilżenie, ułatwione rozczesywanie. Ocena ogólna - 6,5-7/10. Bardzo przyjemna odżyweczka do stosowania po każdym myciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.
PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.