poniedziałek, 11 czerwca 2012

Pomimo uprzedzeń... Elfa Green Pharmacy Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych - rumianek

Kupując ten szampon nie wiedziałam o nim zupełnie nic - nie zwróciłam też uwagi na zawartość sls/sles na drugim miejscu w składnie. Moje oczy zarejestrowały butelkę typową dla produktów naturalnych, a ręce pochwyciły produkt i wepchnęły do koszyka. Pomimo kilku pierwszych nieowocnych myć i uprzedzeń zdobytych na blogach nawiązałam z nim całkiem miłą współpracę, dlatego Elfa Green Pharmacy Szampon do włosów osłabionych i zniszczonych - rumianek będzie bohaterem dzisiejszego posta :)


Szampon ma bardzo ładną, postawną butelkę przypominającą kształtem stare opakowania zielarskie :) Wykonana ze średnio twardego plastiku jest łatwa i przyjemna w obsłudze, niebyt miękka i w ogóle nie wiotka, co przy innych czasem się zdarza. Całość wieńczy zielona nakrętka z dodatkowym otwarciem na "klik" i wypustkowym aplikatorem, który nie pozwala na wypłynięcie zbytecznej ilości szamponu.

Opakowanie posiada dwie naklejki wykonane z papieru, jednak przyklejone na tyle dobrze, że nie powinny tworzyć pęcherzyków ani odklejać się, albo co gorsza zostawać na dłoni. Szata graficzna całkiem ładna - narysowany rumianek, nazwa szamponu oraz firmy. Przyjemna, nie przytłaczająca, lecz na pewno nie minimalistyczna.


Produkt ma bardzo płynną konsystencję, dość rzadką i mocno lejącą. Spływa z rąk, ale dobrze rozprowadza się na włosach i dzielnie ich trzyma. Świetnie się pieni i niestety jest to zasługa Sodium Laureth Sulfate. Równie dobrze zmywa się z czupryny i nie pozostaje w zakamarkach, co mogłoby spowodować swędzenie, a co z tego wynika - uczulenie.

Zapach szamponu jest bardzo przyjemny, lecz nie do końca określony. Dobrze czuć nie tylko zaparzony rumianek, ale także nienachalną nutę miodu. Woń jest dość intensywna, lecz niedrażniąca. Śmiało można go wąchać bez obaw o uduszenie :D

Skład: Aqua (Purified water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocamide DEA, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-10, Chamomilla Recutita Extract, Parfum, Citric Acid, Methylisothiazolinone, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, CI 19140.


Mimo uprzedzeń zdobytych na blogach odnośnie tego szamponu polubiliśmy się. Bardzo dobrze oczyszcza włosy i nie obciąża ich. Sprawia, że są miękkie, puszyste i w naturalnym ułożeniu. Ułatwia modelowanie oraz rozczesywanie. Ponadto mam wrażenie, że pomaga wnikać odżywkom wgłąb kosmyków. Niemniej jednak minimalnie podsusza moje zniszczone włosy i lekko je plącze, więc odżywka jest więcej niż konieczna.

Opakowanie oceniam na 9 - duże, ekonomiczne, wygodne i łatwe w użytkowaniu. Naklejki dobrze przyklejone, zero pęcherzyków. Konsystencja - 9. Bardzo dobrze się rozprowadza, mała ilość wystarcza na umycie całej głowy i włosów. Zapach - 9. Przyjemny, "warstwowy", prawie w ogóle niechemiczny. Skład - 5. Cztery szkodliwe składniki, a ponadto sls/sles na drugim miejscu. Działanie - 7. Dobrze myje i oczyszcza, nie obciąża, lekko podsusza. Ocena ogólna - 7/10. Całkiem dobry szampon wymagający użycia odżywki po zastosowaniu go :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.

PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.