Nie zawsze mam ochotę na bardzo kolorowe lub ciemne lakiery do paznokci, w związku z czym posiadam również bladziochy. Jednym z nim jest mój ulubieniec oraz dzisiejszy bohater dnia - Eveline Scarlett 569, będący jednym z ładniejszych naturalnych odcieni.
569 to przepiękny odcień w stylu baby pink - absolutnie kremowy, "czysty", bledziutki (majtkowy) róż, elegancki i neutralny, nadający cudowny, mleczny kolor i optyczne wybielenie. Niezależnie od ilości nałożonych warstw wygląda bosko - elegancko i słodko.
Lakier nakładany na bazę w postaci odżywki rozprowadza się całkiem dobrze, jednak trzeba się spieszyć, bo mogą powstać zgrubienia i smugi. Do uzyskania zadowalającego efektu (jak na zdjęciach) wystarcza jedna warstwa. Minusem jest jednak czas wysychania tejże ilości - około 45 minut do uzyskania pełnej twardości i gładkości. Niemniej jednak dla efektu jestem w stanie to przecierpieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna za komentowanie postów :)
Nie obrażę się za konstruktywną krytykę, sprzeczne z moimi poglądami opinie, ale proszę o nieużywanie wulgaryzmów.
Wszelkiego rodzaju spam będzie usuwany.
PS Jeśli zadasz mi jakiekolwiek pytanie pod postem, odpowiem na nie właśnie tam.